Wiatr stawał się coraz mocniejszy, postanowiłam udać się do pobliskiej kawiarni. Oprócz tego, iż znajduje się obok miejsca, w którym bądź co bądź, często przesiaduję, jest tam po prostu tanio, mimo tego w jakim miejscu się znajduje, ceny nie są wygórowane, lecz nie ma tam dużego tłumu, właściciele są bardzo mili. Stare małżeństwo, spędzające całe dnie, na "interesie swojego życia"
Usiadłam w moim stałym miejscu, najmniejszy ze wszystkich stolików, w najmniej widocznym miejscu. Nic nie zamawiałam, po prostu patrzyłam przez wielkie, szklane okno.
Podoba mi się ten rozdział . Czekam na NN <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział : ) Już się nie mogę doczekać nn *___*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdzial. podoba mi sie. czekam na nastepny. :)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział;) Czekam na nn!
OdpowiedzUsuńWspaniała rozdział :) Czekam na nn :p
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń